Kategorie
Autor/Autorzy
Dostępność
Wysyłka w
Nowość
Dział zawiera książki z serii Krytycy o fantastyce (wydawnictwo Solaris, a obecnie Stalker Books) oraz książki krytycznoliterackie innych oficyn.
Autostopem przez fantastykę
„Autostopem przez fantastykę” to prawie 500 stron szkiców, recenzji, felietonów, wywiadów i esejów, czyli fantastyczne krytycznoliterackie oblicze Jacka Inglota w stanie czystym, a nawet stężonym. Podsumowanie przeszło trzydziestu (dokładnie 33!) lat publicystycznej walki autora o właściwą treść i formę literatury fantastycznej. Książkowa podróż przez wzloty i upadki jednego z ważniejszych publicystów i działaczy Fandomu 1.0, znanego z bezkompromisowych poglądów i ostrego pióra. Nie dla każdego, tylko dla koneserów o stalowych nerwach!
Zaiste, czasy to były wzniosłe i pełne znaczących postaci, każda warta osobnego wspomnienia. Na przykład Feliks W. Kres (do tej pory pamiętam, jak pijany w dym Sapkowski na którymś z wczesnych Nordconów krzyczał: „A chuj wam do mojej duszy, Kres!”, do Kresa oczywiście – ech, nie masz już takich tytanów myśli i tak intelektualnych tematów), Lech Jęczmyk (kiedyś, gdy był naczelnym „Nowej Fantastyki”, zapytałem go, ile w piśmie wynosi teraz wierszówka. Na to Lechu: „Na nic ci ta wiedza, młody człowieku, bo i tak jej nie płacimy” – prosto i uczciwie, kto dziś tak potrafi?), Marek Oramus (podczas naszego pierwszego spotkania wielkodusznie zgodził się przeczytać moje debiutanckie opowiadanie, wyciągnąłem flaszkę, aby się lepiej siedziało, na co Marucha: „Przeczytałem pierwszą stronę i chce mi się czytać dalej”, aluzja była jasna i od razu uzupełniłem w kieliszku poziom wspomagacza, a czytelnik tekst machnął błyskawicznie – kto dziś tak czyta opowiadania?), Maćka Parowskiego (w 1984 w Staszowie wszedł do stołówki Parowski – a spożywaliśmy kiełbasę parówkową – na jego widok Robert J. Szmidt krzyknął, ostentacyjnie wbijając w swoją parówkę nóż i widelec: „No to kończymy z tą parówą!” – Maciek twierdził, że tego nie słyszał, ale jakoś Szmicia od tej pory znielubił), Andrzeja Zimniaka (człowieka tak porządnego, że nie pamiętam żadnej sprośnej anegdoty z jego udziałem), Marka Baranieckiego (kiedyś omal nie uczestniczyliśmy razem w próbie napaści na posterunek policji, bo przez przypadek konwent zorganizowano obok wesela), Andrzeja Drzewińskiego (tak zanalizował początkowy akapit jednego z moich pierwszych opowiadań, że o mało nie rzuciłem pisania) czy Rysia Krauzego (legendarny szef legendarnego Klubu Fantastyki Indeks, znany z cudu mnożenia flaszek na PRL-owskiej wódczanej pustyni: jak można wyjąć 7 butelek z walizeczki, gdzie z trudem zmieściłyby się 3? Byłem, widziałem, degustowałem).
(fragment Wstępu do „Autostopem przez fantastykę”)
Jacek Inglot – polski pisarz science fiction i nie tylko, ur. 1962. Ukończył Liceum Ogólnokształcące Nr 1 we Wrocławiu i filologię polską na UWr. Po studiach pracował jako nauczyciel, później jako redaktor, mieszka i tworzy we Wrocławiu.
Debiutował opowiadaniem „Dira necessitas” („Feniks” 2'1986). Autor powieści „Inquisitor” (1996, wznowionej w 2006 jako „Inquisitor. Zemsta Azteków”) i „Quietus” (1997, wydanie rozszerzone 2011), obie nominowane do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, oraz zbioru opowiadań „Bohaterowie do wynajęcia” (2004, wspólnie z Andrzejem Drzewińskim). W 2009 roku wydał baśń fantasy dla dzieci „Eri i smok” (wznowienie 2018), oraz jej kontynuację „Eri czarodziejka” (2019). W 2015 roku ukazał się zbiór autorskich opowiadań pt. „Sodomion”, a w 2016 powieść-dyptyk „Polska 2.0”, ukazująca alternatywne wizje Polski przyszłości (Srebrne Wyróżnienie Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego). W 2018 roku zdobył pierwsze miejsce w konkursie #Wolność - czytaj dalej, w kategorii powieść historyczna dla dzieci i młodzieży w wieku 15-18 lat, za utwór „Operacja Komendant. Misja w czasie” (powieść ukazała się w roku 2019).
Od połowy lat 80. publikuje również opowiadania, w sumie napisał ich ok. 30, szczególnie zasłynął tekstami będącymi satyrą na polski fandom fantastyczny, takimi jak „Science and Fiction, Inc.”, „Las Liberte” i „Brzózka i mistrzowie”.
Przez wiele lat był czynnym krytykiem na łamach „Fantastyki” i „Nowej Fantastyki”, publikując liczne recenzje i artykuły. Opowiadania i teksty publicystyczne zamieszczał także w „Fenixie”, „Sfinksie” oraz „Playboyu”.
Inglot pisuje też prozę niefantastyczną. Jego pierwszą powieścią o tematyce współczesnej jest „Porwanie sabinek” (2008), w 2012 roku ukazał się „Wypędzony”, książka opowiadająca o Wrocławiu w 1945 roku (nominacja do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus – półfinał). Nie ogranicza się do jednej konwencji literackiej. Pisze zarówno hard SF, jak i fantasy, horror czy historię alternatywną, dobrze sobie radzi również w mainstreamie, tworząc powieści sensacyjne i historyczne.
Maciej Parowski w swojej książce-leksykonie autorów „Wasz cyrk, moje małpy” napisał o Inglocie: Jego twórczość literacką charakteryzuje pewne rozdarcie. Kibicuje Inglot kulturze wysokiej; nie cierpi amerykanizacji, tandety, upadku gustów zbiorowych, a w latach 80. był kojarzony z grupą literacką Kareta Wrocławski, preferującą prostą rozrywkę. Pasjonuje go ścieranie się humanistycznych impulsów, ale ciągnie ku pulpie. W wyniku tego rozdarcia wraca w jego prozie figura diabła-kusiciela i fluktuuje charakter kulturowych proroctw (od pesymizmu do nadziei).
Dostępność: brak towaru
39,99 zł